Wang Zi Ping, znany również pod pseudonimem Yon An, urodził się w 1881 roku, podczas niespokojnych czasów ostatniego cesarstwa chińskiego. Rozpoczął swój trening w wieku sześciu lat i został ekspertem wielu stylów chińskich sztuk walki. Świetnie opanował qinna, shuai jiao, wolną walkę, twardy qigong, miękki qigong, lekkie techniki ciała i wiele innych. Wang Zi Ping osiągnął wysoką biegłość w wykorzystaniu wielu różnych rodzajów broni. Jeszcze za życia został uznany za wybitnego reprezentanta chińskich sztuk walki.
Jednocześnie Wang Zi Pinga znano jako eksperta od traumatologii. Łączył on dogłębną znajomość qinna z umiejętnością nastawiania kości. Rozwinął system leczenia urazów powstałych w wyniku uprawiania sportu bądź Wushu, który stał się powszechnie znany. Zajmował stanowisko dyrektora kolegium Shaolin w Centralnym Instytucie Sztuki Narodowej (Central Goushu Institute) umiejscowionym w Nankinie. Poza tym był wiceprzewodniczącym Chińskiego Stowarzyszenia Wushu, najwyższej organizacji tego typu w Chinach. Miał także wiele innych tytułów i obowiązków, między innymi był doradcą wielu szpitali w Chinach.
Pochodzenie Wang Zi Pinga
Wang Zi-Ping urodził się w prowincji Hebei, w mieście Cang (Cangzhou). Miasto, w którym urodził się Wang Zi Ping, zamieszkiwane było głównie przez mniejszość etniczną ludu Hui. Większość z nich było muzułmanami. W tamtym środowisku, w tamtym czasie, całkiem normalną sytuacją była ta, w której muzułmańskie dzieci uczęszczały do meczetu na darmową naukę szkolną. Dotyczyło to głównie rodzin, których nie było stać na wysłanie dzieci do drogich szkół. W konsekwencji, wiele dzieci dobrze posługiwało się językiem arabskim. Wang Zi Ping dorastał w surowym muzułmańskim domu i zarazem w środowisku ściśle związanym ze sztukami walki. To tutaj stał się wybitnym uczonym i wojownikiem sztuk walki.
Wushu w rodzinie mistrza Wang Zi Ping
Zarówno jego dziadka, jak i ojca znano jako ekspertów w dziedzinie sztuk walki. Jak na ironię, ojciec Wang Zi Pinga z początku nie chciał, żeby jego syn trenował Wushu. Uważał bowiem, że młody Wang nie był wystarczająco rozwinięty fizycznie, jak na swój wiek. Dlatego bardziej do jego predyspozycji fizycznych nadawałaby się nauka i umiejętności biznesowe. Jednak poza tym twierdził, że jego rodzina trenowała Wushu od pokoleń i od zawsze ledwo wiązali koniec z końcem. Właśnie dlatego chciał i skłaniał się ku temu, żeby jego syn mógł skupić się na czymś, co pomogło by mu żyć bardziej dostatnio.
W tamtym okresie europejska broń palna coraz częściej spychała walkę wręcz na boczny tor, kusząc nawet chińskie wojsko do jej stosowania i pójścia w kierunku nowego modelu szkoleniowego. Stary Wang śnił o dniu, w którym to jego syn mógłby zostawić za sobą wszelkie trudności i pracować jako urzędnik w Zakazanym Mieście1.
Jednak Wang Zi Ping obserwował u swojego dziadka i ojca niezwykłe umiejętności w Wushu, które od czasu do czasu reprezentowali oni na pokazach. Fascynowały go, inspirowały i głęboko zakorzeniły się w jego umyśle. Chciał być taki, jak oni. Nie zniechęcił się nawet, kiedy ojciec nie zgodził się go uczyć. Wykazał dużą nieustępliwość w kwestii chęci nauki Wushu, w końcu sztuka walki była tożsamością ludu Hui. Żaden Hui nie ośmieliłby się przejść przez życie bez chociażby zalążków ćwiczenia ośmiu walczących pięści i boksu ośmiu diagramów zakorzenionych w ich ciele i umyśle. Oprócz tego, społeczność Hui przesiąknięta była nauczaniem sufizmu2.
Zdecydowana większość ludu Hui należała do szkoły Naqshbandiyya. Przy wsparciu kochającej matki Wang Zi Ping trenował w tajemnicy, wbrew życzeniom ojca. Silna wola i upór pozwoliły mu osiągnąć wysoki poziom umiejętności kung fu Wushu.
Trening wbrew woli ojca
W wieku sześciu lat, kiedy ojciec wciąż nie chciał go nauczać sztuk walki, Wang Zi Ping wyruszył na kraniec wioski bez niczyjej wiedzy. Wykopał dół i rozpoczął trening od wykonywania skoków, takich jakie zaobserwował u swojego ojca i jego uczniów. Skakał na przemian, raz nad wykopanym dołem, a raz do środka i na zewnątrz. Ćwiczył z determinacją w przekonaniu, że stać go na to, żeby zostać wielkim mistrzem.
Matce znalezienie małego Wanga zajęło kilka godzin. Kiedy go już odnalazła, ze łzami w oczach przytuliła go i powiedziała – „Chłopcze, skoro tak bardzo chcesz ćwiczyć, to idź i ćwicz, ale musisz być wytrwały, a nie tylko mieć głowę tygrysa i ogon węża. Wierzę, że kiedyś zostaniesz wielkim mistrzem”. Dzięki poparciu matki Wang Zi Ping ćwiczył dzień i noc. Im bardziej rósł i rozwijał się, kopał dół głębszy i dłuższy. Po kilku latach treningu potrafił skoczyć do przodu na odległość 298 cm i do tyłu na odległość 238 cm z pozycji stojącej. Z łatwością wychodziło mu skakanie nad wysokimi poprzeczkami.
Najlepsze pory do treningu Wushu
Kiedy dorósł, wziął sobie do serca wszystko, czego się dotychczas nauczył. Zrozumiał, że mistrzowie starszych generacji odnosili sukcesy, ponieważ w treningu zawierali Beidougong i Luishuigong. Beidou oznacza dosłownie Wielki Wóz sugerujący czas nocny, kiedy gwiazdy pokazują się na niebie. Luishui zaś znaczy dosłownie Poranną Rosę, co sugeruje świt. Wnioskując, nie jest to jakieś specyficzne ćwiczenie, a jedynie koncepcja określająca najlepszy czas do trenowania Wushu dla adepta, czyli w nocy i o świcie. Dzięki dodatkowym instrukcjom ojca, Wang Zi Ping ćwiczył codziennie sam o świcie i o zmroku, za przyjaciół mając jedynie gwiazdy na niebie.
Twardy i ciężki trening
W czasie gdy Wang Zi Ping dorastał, jego determinacja by osiągnąć szczyt doskonałości w Wushu wzrastała wraz z nim. Stworzył dla siebie bardzo rygorystyczny plan treningowy. Potrafił z pozycji leżącej, z której tradycyjnie wykonuje się pompki, niczym jaszczurka przebyć trzy kilometry na przemian pełzając i podskakując na pięściach. Miejsce, do którego się zwykle udawał, to cichy las znajdujący się obok cmentarza sąsiedniej wioski.
Wang Zi Ping wiedział, że trening sztuk walki obejmuje przede wszystkim męstwo, siłę, a dopiero później technikę. Pobliski cmentarz okazał się dla niego najlepszym miejscem na trening. Las i cmentarz stały się doskonałym zapleczem treningowym, wraz z całym naturalnym wyposażeniem szkoleniowym. Po drodze do cmentarza płynęła rzeka. Przyszły mistrz pływał z obciążnikami i przenosił w wodzie głazy, żeby rozwinąć wytrzymałość i siłę. Gdy docierał na cmentarz witał się z gwiazdami. Kiedy nocne hałasy przerywały mu trening, przyjmował je ze spokojem jako stałych towarzyszy treningu. Podczas powrotu do domu, ponownie przebywał trzy kilometry niczym jaszczurka.
Kiedy wracał do domu, jego ojciec zamykał bramy wejściowe do dziedzińca jako sygnał dezaprobaty dla treningów. Dlatego Wang Zi Ping musiał za każdym razem przebyć wysoki mur, żeby dostać się do swojego pokoju. Po pewnym czasie mógł bez problemu przeskoczyć przez wysokie ogrodzenie. Kiedy dostał się już do środka, płynnie i cicho skradał się do kryjówki, w której matka zostawiała dla niego jedzenie. Potem wślizgiwał się do swojego pokoju i spał na belkach nad swoim łóżkiem, aby rozwinąć równowagę podczas snu. Kilka godzin później o świcie rozpoczynał plan treningowy od początku.
Król Tysiąca Funtów
Już w wieku szesnastego roku życia Wang Zi Ping był znany z siły i umiejętności zdobytych dzięki swojemu treningowi. W późniejszym czasie został nazwany Królem Tysiąca Funtów z Duchową Siłą. Przez swoją ciężką pracę rozwinął zdumiewającą siłę, której mógł używać w każdej chwili, wedle własnej woli. Potrafił być zarówno miękki i twardy w swych aplikacjach, skakać wysoko i daleko, ćwiczyć do woli: ti - kopnięcia, da - uderzenia, shuai - rzuty i na - dźwignie.
Jeden z najbardziej apodyktycznych historyków chińskiej sztuki walki, Hao L. Tang w "Grand View of Chinese Matial Arts" napisał: „Wang Zi Ping jest wybitną osobą z Cangzhou, odziedziczył swoje umiejętności po swojej rodzinie. Jest specjalistą w Baji, Pigua, Xingyi, Taii, Chaquan, Huaquan, Hongquan i Paoquan… Potrafił dźwigać ciężary o wadze ponad tysiąca funtów3, był zatem znany jako Thousend Pound Strong Man4 bardziej, niż jako ekspert Wushu. W ósmym roku panowania republiki (1918), pokonał zagranicznego siłacza, który twierdził, że jest najsilniejszym człowiekiem świata… Miałem okazję wymiany technik z nim podczas naszej funkcji jako jurora na narodowym turnieju. Uznać, iż Wang Zi Ping jest po prostu silnym człowiekiem jest nieporozumieniem…”.
Krojenie chińskiego melona
Wang Zi Ping urodził się podczas schyłku dynastii Qing. Przeżył dwie chińskie wojny domowe i II Wojnę Światową. Żył w czasie, w którym wiele narodów wyzyskiwało Chiny. Podczas tego burzliwego okresu wykazał się nie tylko jako siłacz oraz specjalista sztuki walki, ale przede wszystkim jako patriota. Wiele razy zwyciężał zagranicznych rywali w oficjalnych i niepotwierdzonych wyzwaniach. Miał świadomość, że naród chiński znosił upokorzenie z wielu stron Europy (Austrii, Francji, Niemiec, Brytanii, Włoch) oraz Rosji i Japonii. Wszystkie te kraje żądały wyłącznych praw handlu do innych części Chin. Mówili, że pokroili chiński melon w sfery wpływów twierdząc, że zdobyli terytorium w ramach obszaru swoich wpływów.
Powstanie Bokserów
Warto w tym miejscu wspomnieć o historii, która zostawiła piętno na przyszłym Życiu Wang Zi Pinga.
Cesarzowa Ci’xi nienawidziła obecności Europejczyków tak bardzo, jak każdy inny członek tajnego stowarzyszenia i uknuła plan, żeby usunąć ich jak najszybciej. Poprosiła o pomoc Yihequan (義和團), co znaczy Pięść w Imię Sprawiedliwości i Pokoju, czyli grupę, którą Europejczycy nazywali Bokserami ze względu na ich znajomość sztuk walki. Obiektem nienawiści stało się wszystko, co kojarzyło się z Zachodem.
W pierwszym okresie do związków bokserów należeli na ogół młodzi ludzie, często chłopi, drobni rzemieślnicy oraz handlarze, przewoźnicy, żołnierze i zakonnicy, zgrupowani w małych oddziałach i bezwzględnie posłuszni swojemu mistrzowi. Powstańcy zajęli stolicę Pekin i znaczne terytoria północnych Chin, przy czym byli skrycie wspierani przez cesarzową. Bokserzy przemierzali przez całe Chiny, atakując osamotnione europejskie osady. Gdy dotarli do Zakazanego Miasta, w którym znajdowało się wiele europejskich ambasad, cesarzowa Ci’xi zrobiła świetne widowisko grupując wojsko, potajemnie pozwalając Bokserom wejść do środka. Europejczycy byli gotowi z o wiele bardziej zaawansowaną bronią niż ręce i nogi. Strzelby szybko zdziesiątkowały najeźdźców. Bunt upadł. Cesarzowa była zmuszona rozwiązać tajne stowarzyszenie i zamknąć w więzieniu wszystkich Bokserów, którzy przeżyli.
Pierwsi nauczyciele Wushu Wang Zi Pinga
Wang Zi Ping został uciekinierem. Uciekł do południowego Jinan i ukrył się w dużym meczecie. Ponieważ żołnierze polowali na pozostałości tajnego stowarzyszenia, Zi Ping modlił się o pomoc. W relatywnie cichym meczecie, pewnego dnia, spotkał człowieka, który jak on był Bokserem na wygnaniu. To był Yang Hongxiu, wielki mistrz Wushu. Jedyna rzecz, którą ojciec mu odmawiał, nagle była w zasięgu ręki. Podekscytowany, porzucił lojalność wobec upadłych Bokserów i złożył swą przysięgę wierności wobec Yanga.
W tym miejscu opisywanej historii pojawiają się pewne wątpliwości. Yang Hong Xiu urodził się w prowincji Shandong w 1795 roku podczas panowania cesarza Qian Longa. Yang był znanym mistrzem Długiej Pięści Shaolin (Chang Quan). Wiemy też, że Yang Hong Xiu był nauczycielem Wang Zi Pinga, problematyczne w tym miejscu pozostaje jedynie (!) kwestia wieku obydwu z nich. Jeżeli przyjąć, że Yang Hong Xiu urodził się w 1795 roku, a Wang Zi Ping w 1881 roku, co potwierdza wiele źródeł, to wynika z tego, że jeszcze przed narodzinami Zi Pinga, Yang miał już 86 lat.
Reasumując obliczenia oraz biorąc pod uwagę fakt, że upadek Powstania Bokserów datuje się na 1901 rok, to wynika z tego, że w momencie, kiedy Wang Zi Ping spotkał Yang Hong Xiu, miał on 20 lat, zaś Yang… 106 lat. Powstanie Bokserów trwało około dwóch lat, więc nawet jeśli datować ich spotkanie o dwa lata wcześniej – wciąż pozostają wątpliwości. Inne źródła podają z kolei, że Yang Hong Xiu urodził się w 1864 roku, co zupełnie zmienia postać rzeczy. Twierdzi się również, że oprócz Wang Zi Pinga, przekazał Cha Quan również Chen Chan Sheng’owi. Chociaż prawdopodobnie miał znacznie więcej uczniów.
Pomijając wątpliwości, wiemy, że zanim spotkał Yang Hong Xiu, uczył się Hua Quan od Sha Bao Xing i Ma Yun Long. Mistrzowie z Cangzhou twierdzą nawet, że uczył się również Mizong Quan i Baji Quan, zanim poznał Yanga, ale i to nie jest do końca pewne.
Nie wiemy, co się wydarzyło dalej w związku ze spotkaniem Wang Zi Pinga z Yangiem. Wiemy jednak, że otwarcie, z głębokim zamiłowaniem do wolnej przestrzeni i życia na powietrzu, Wang podróżował po całym regionie, podziwiając krajobraz, inspirując się gracją i pięknem natury. Sufi są szczególnie wrażliwi na piękno bożego świata. Jeden z wersów z Koranu, który jest szczególnie uwielbiany przez Sufi brzmi: „Gdziekolwiek pójdziesz, jest twarz Boga”. Sufi uzupełniają to dobrze znanym hadith5 proroka: „Bóg jest piękny, kocha piękno”. Wang Zi Ping odtąd bardzo ostrożnie i wnikliwie obserwował ruchy ptaków i ssaków, takich jak orła podchodzącego do swojej ofiary, królika szybko poruszającego się przez prerię, psa skaczącego i umiejętnie usuwającego się przed niebezpieczeństwem. Przyjął te wszystkie charakterystyczne cechy, by stworzyć własny unikatowy styl. Jego siła i refleks pozwoliły mu na stworzenie równocześnie silnej i szybkiej, wręcz śmiertelnej kombinacji Wushu.
Arcymistrz Wushu potrafi użyć jakiegokolwiek narzędzia lub rzeczy jako broni. Improwizacja jest bardziej sztuką, niż tylko koniecznością w sztuce walki. Jak już na początku artykułu wspomniałem, Wang Zi Ping był nadzwyczaj biegły we wszelkiej zaawansowanej broni. Wiele historii, niektóre w połowie prawdziwe, inne na poły legendarne wydarzenia były mu przypisywane, ale jedna z nich powtarza się w różnych źródłach:
Wang Zi Ping, Niemcy i kamień młyński
Podczas jego stażu medycznego w Jiaozhou, Niemcom zostało zlecone zbudowanie kolei stamtąd do Jinan. Ten drogi, kosztowny projekt miał poszerzyć i zestalić europejską kontrolę nad chińską ziemią. To była cena, jaką cesarzowa zapłaciła po upadłym Powstaniu Bokserów. Reputacja Zi Pinga nie była nieznana Niemcom. Będąc bystrzejszym, niż większość kolegów, jeden z niemieckich urzędników wojskowych uknuł plan, żeby usunąć go z obejmowanego stanowiska. Zaaranżował umieszczenie wielkiego młyńskiego kamienia umiejscowionego na wprost przed stacją kolejową i rzucił wyzwanie każdemu, któremu udałoby się go podnieść. Wang Zi Ping nie tolerował żadnych metod upokarzania chińskiej ludności, więc naturalną rzeczą było, że po prostu się wściekł. Jak Niemcy przewidzieli, Zi Ping wszedł prosto w ich zasadzkę.
- Co się stanie, jeśli go podniosę ten kamień? – zapytał Wang Zi Ping.
- Kamień będzie twój. – odpowiedzieli rozśmieszeni Niemcy.
- A co się stanie jeśli go upuszczę?
- Będziesz musiał za niego zapłacić.
Zi Ping podniósł kamień, pozostawiając Niemców w osłupieniu. Jednym ze świadków wyczynu okazał się Amerykanin, który pracował jako nauczyciel wychowania fizycznego w szkole misyjnej. Wyzwał Wang Zi Pinga na pojedynek, podając mu dłoń jako gest powitalny, Amerykanin złapał mocno za jego rękę, by rzucić go na ziemię, ale Zi Ping zareagował błyskawicznie i podciął zagranicznemu gościowi nogi.
Wielki Mistrz Wang Zi Ping
Patriotyzm Wang Zi Pinga i jego umiejętności sztuki walki szybko rozsławiły go całych Chinach. W 1928 roku, kiedy trwało formowanie się Nankińskiego Instytutu Sztuki Narodowej, Wang Zi Ping został zaproszony, by zostać przewodniczącym kolegium Shaolin.
Jego kariera jest jednak szczególna nie tylko przez wykonywanie form, ale dzięki niezliczone pojedynki, które stoczył również między innymi z japońskimi specjalistami w Aikido. Za wszelką cenę chciał udowodnić, że Chińczycy nie są gorszą rasą.
Nawet będąc już w podeszłym wieku nigdy nie stracił siły i zręczności. W 1960 roku, gdy był trenerem i kierownikiem grupy studentów Wushu, którzy wraz z nim towarzyszyli premierowi Zhou Enlai w wizycie do Burma, został poproszony o pokaz swoich umiejętności. Wykonał formę z ciężkim Mieczem Czarnego Smoka, tak szybko i zwinnie, z pełnym wigorem, że nikt nie był w stanie uwierzyć w jego wiek, a miał wówczas już 80 lat.
Życie Wang Zi Pinga przesycone zostało wielkim patriotyzmem i entuzjazmem, którym darzył sztuki walki. Jego duch i wytrzymałość pozostawały niezmordowane i stały się źródłem inspiracji dla wielu Chińczyków, Muzułmanów i nie tylko. Wang Zi Ping dożył 93 lat i zmarł w 1973 roku, prawdopodobnie na zawał po próbach zwalczenia choroby. Niestety nie wiemy jakiej. Dopuszczamy stwierdzenie, że była to po prostu starość.
Spuścizna Wielkiego Mistrza
Wang Zi Ping doczekał się trzech wspaniałych wnuczek i miał jeszcze okazję za życia nauczać je i przekazać im część swojej wiedzy. Trudno jest znaleźć informacje o Wang Zi Pingu. Wciąż pojawiają się wtórne wzmianki, mniej lub bardziej do siebie zbliżone. Pojawiające się nowe fakty i mity zmuszają pasjonatów historii chińskich sztuk walki do poszukiwań za prawdą.
Pierwotnym celem tego artykułu było pokazanie wszelkich możliwych szczegółów życia Wanga, jednak w miarę rozwoju pracy doszedłem do wniosku, że prawda, którą da się opisać, nie zawsze można uznać za pewnik, a często jest wręcz przeciwnie. Wiemy, że Wang Zi Ping był wielką osobistością i nawet dziś znajdą się instruktorzy, szkoły lub style, które choć połowicznie chciałyby się podpisać pod jego nazwiskiem. Myślę, że powyższy artykuł jest wystarczająco obszernym zbiorem informacji i nie ma sensu roztrząsać każdego drobnego szczegółu, tym bardziej, Że na większość z tych detali nie ma jasnego i klarownego potwierdzenia. Każdy chciałby zapamiętać Wang Zi Pinga jako wielkiego mistrza, wojownika a przede wszystkim jako wielkiego człowieka.
W podsumowaniu, aby zakończyć niniejszy artykuł miłym akcentem przytoczę kilka wspomnień relacjonowanych przez Grace Wu-Monnat, wnuczkę Zi Pinga. W jednym z artykułów napisała:
"Ludzie często mnie pytają – Grace, twój dziadek i rodzice są sławni, więc na pewno znasz dużo ciekawych historii. – Owszem, mam kilka opowiastek do opowiedzenia. Zawsze będę pamiętała niepokojący okres, ze względu na Rewolucję Kulturalną, kiedy ograniczaliśmy się do praktyki sztuk walki po cichu, nocą w jednym małym pokoiku. Lokator pod nami walił w sufit i krzyczał – „Cisza, my śpimy”. Roztargniona zastanawiałam się, jak mam zostać adeptem sztuk walki w takich warunkach? Nigdy nie zapomnę spojrzenia mojego dziadka i jego spokojnego głosu, kiedy powiedział – „Xiagao, wszystko czego potrzebujesz to marzenie. Będziesz mogła zostać kim tylko zechcesz”."
Kończąc ten artykuł pozostaje mi jedynie podziękować za uwagę i życzyć wszystkim, a szczególnie początkującym adeptom – marzenia. Ponadto, życzę wam spełnienia waszych marzeń. Różne są drogi, które przywiodły nas na sale bądź miejsca treningowe. U mnie to było marzenie, a rozpoczęło się ponad 10 lat wcześniej, zanim trafiłem do mojego obecnego instruktora, Marka Flisikowskiego z Tczewskiej Sekcji Mizong Quan Kung Fu. Gdyby ktoś mi chociaż cztery lata temu powiedział, że będę ćwiczył Kung Fu i że będzie mnie czekał wyjazd do Chin na trening do samego mistrza, prawdopodobnie bym tego kogoś wyśmiał. Dzisiaj patrzę na to wszystko inaczej. Aby marzenia się spełniły, trzeba w to włożyć często dużo ciężkiej pracy. Ale warto. Pozdrawiam.
Przypisy:
1 Zakazane Miasto – Gu Gong - zbudowane w Pekinie, wewnątrz Wewnętrznego Miasta, za panowania dynastii Ming.
2 Sufizm - zbiorcze określenia dla różnorakich nurtów mistycznych w islamie. Pochodzi ono od słowa suf (wełna), bowiem czerpiąc wzór z chrześcijańskich mnichów sufi ubierali się we włosiennice. Sami Arabowie zwali sufich fakirami, co znaczy biedak, albo derwiszami, co pochodzi od perskiego słowa nędzarz. Jest on próbą osiągnięcia jedności z boskim Absolutem. W najpowszechniejszej formie polega na regularnych modlitwach, recytacji formuł religijnych i boskich imion, grupowych śpiewach, studiowaniu świętych pism islamu, a przede wszystkim na wyparciu się własnego ego. Sufi jest to ten, kogo nie nuży żadne poszukiwanie i kogo nie męczy żadna sprawa.
3 Funt – (pound) - system miary objętości, który jest współcześnie stosowany w USA i w Wielkiej Brytanii. 1 funt w przeliczeniu na kilogramy daje 0,5 kg, zatem 1000 funtów to 454,5 kilograma.
4 Thousend Pound Strong Man – Człowiek o sile tysiąca funtów
5 Hadith (hadis) - krótkie opowiadanie relacjonujące słowa i czyny Mahometa, zbiór takich opowieści (opracowany w IX wieku) stanowi, obok Koranu główne źródło wiedzy religijnej muzułmanów
Materiały źródłowe:
- Glenridge Martial Arts Academy. Tai Chi - Grandmaster Wang Zi-Ping (1881-1973)
- Glenridge Martial Arts Academy. Tai Chi - Grandmaster Wang Ju-Rong
- Grace Wu-Monnat. Grandmaster Wang Jurong. [w:] http://ezine.kungfumagazine.com
- Grace Wu-Monnat. Growing Up With Wang Ziping and Madam Wang Jurong [w:] http://ezine.kungfumagazine.com Northern Shaoiln styles. [w:] http://forum.kungfumagazine.com – dodane 12.09.2000 Shaolin Wu-Yi Institut. Masters and lineage– Wang Zi Ping
- Shaolin Wu-Yi Institut. Masters and lineage– Yang Hong Xiu
- Shaolin Kung Fu Institut. Tom Toy: Springing Legs – Their history and relation to Shaolin Wang Zi Ping. [w:] http://www.muslimwiki.com
- Wang Ziping- Muslim patriot in China. [w:] http://higher-criticism.blogspot.com – dodane przez sheilax
Artykuł został napisany w 2008 r.
Tekst: Adam Janas